Hey!
Dziś takie kontrastowe zestawienie pękacza OPI i metalicznej zieleni z Flormar. Powiem wam, że sama zieleń w buteleczce nie wyglądała jakoś wyróżniająco się (ale, że była promocja 3 lakiery za 23zł to nie mogłam się oprzeć). Na paznokciach jednak naprawdę ten lakier ma to COŚ. Nie widać tu tego bo pękacz przeszkadza i w sumie nie wiem czy uda mi się to uchwycić na zdjęciach, ale naprawdę wygląda interesująco, inaczej niż inne metaliki.
Co to pękacza, to na początku byłam bardzo zawiedziona, jakoś dziwnie się nakładał i nie pękał, ale jak się okazuje po prostu wysycha troszkę dłużej niż crackery z Lovely czy innych firm, a efekt myślę, że jest zadowalający. Co prawda tu jest odwrotna sytuacja- w buteleczce wygląda lepiej, bo ma takie cudne drobinki, które niestety prawie znikają gdy jest taka mała powierzchnia pęknięć, ale i tak jest piękny :)
Dziś takie kontrastowe zestawienie pękacza OPI i metalicznej zieleni z Flormar. Powiem wam, że sama zieleń w buteleczce nie wyglądała jakoś wyróżniająco się (ale, że była promocja 3 lakiery za 23zł to nie mogłam się oprzeć). Na paznokciach jednak naprawdę ten lakier ma to COŚ. Nie widać tu tego bo pękacz przeszkadza i w sumie nie wiem czy uda mi się to uchwycić na zdjęciach, ale naprawdę wygląda interesująco, inaczej niż inne metaliki.
Co to pękacza, to na początku byłam bardzo zawiedziona, jakoś dziwnie się nakładał i nie pękał, ale jak się okazuje po prostu wysycha troszkę dłużej niż crackery z Lovely czy innych firm, a efekt myślę, że jest zadowalający. Co prawda tu jest odwrotna sytuacja- w buteleczce wygląda lepiej, bo ma takie cudne drobinki, które niestety prawie znikają gdy jest taka mała powierzchnia pęknięć, ale i tak jest piękny :)
Jak wam się podoba takie zestawienie? Macie któryś z tych lakierów? Jestem bardzo ciekawa opinii zwłaszcza o tym crakerze OPI :)
